Każda sytuacja, z jaką się spotykamy w życiu przynosi nam nowe doświadczenia. W życiu nic nie jest zawsze całkowicie białe lub czarne. W rozmaitych sytuacjach to samo zagadnienie widzimy raz pozytywnie, innym razem negatywnie. Wypadkowa tych doświadczeń powoduje, że do wszystkiego, z czym się spotykamy mamy własny wcześniej wypracowany stosunek dobry lub zły. Przez pryzmat tego stosunku odbieramy zagadnienie, z którym się spotykamy. Dobry stosunek sprawia, że z łatwością powielamy nasze wcześniejsze doświadczenia. Zły sprawia, że unikamy ich.. Doświadczenia pokazują nam, że dobry stosunek nie musi być zawsze dla nas dobry a zły – zły. Zdarza się to wtedy, kiedy mamy do czynienia z sytuacjami negatywnymi. Na przykład dobry stosunek do narkotyków i zażywanie ich jest czymś negatywnym. Dla odmiany zły stosunek do nich powodujący ich odrzucenie jest działaniem pozytywnym. Dla uniknięcia podobnych sytuacji stosunek oceniamy nie, jako dobry lub zły, ale jako prawidłowy lub nieprawidłowy. W podanym przykładzie zażywanie narkotyków jest działaniem nieprawidłowym a ich odrzucenie prawidłowym.
Zbieranie doświadczeń pozwalających na tworzenie prawidłowego stosunku potrzebuje naszego świadomego działania oraz wszystkich, którzy mają wpływ na nas i nasze życie. W wielu sytuacjach nie jest to ani proste ani łatwe. Wymaga to świadomej kontroli wszelkich myśli i działań oraz obiektywnego widzenia sytuacji.
Wielokrotne powielanie prawidłowych sytuacji umacnia nasz stosunek a jego zmiana na nieprawidłowy wymaga silnych bodźców i nie następuje w sposób niekontrolowany. Ta zasada jest bardzo, bardzo ważna w procesie wychowywania dzieci. Od tego jak silne będą mieli prawidłowe stosunki może zależeć ich przyszłość.. Na dzień dzisiejszy największym zagrożeniem dla nich są wszystkie nieprawidłowości, z którymi spotykają się w życiu rodzinnym, szkole, mediach i życiu politycznym kraju, na których budują swoje wzorce przyszłych zachowań.
W codziennym życiu o zachowaniach najczęściej decydują stosunki. Prawidłowe „uskrzydlają” do działania a nieprawidłowe „dołują”. Traumatyczne sytuacje mogą popsuć je w jednym momencie. Zmiana w drugą stronę wymaga dużo wysiłku i zaangażowania, a przede wszystkim świadomego działania. W wielu przypadkach konieczna jest pomoc innych osób.
Silne emocje, stresy, alkohol, narkotyki… powodują, że tak często zapominamy o wcześniejszych doświadczeniach i reagujemy „spontanicznie”. W miarę pogłębiania się emocji spontaniczność rośnie i z czasem całkowicie przestajemy kontrolować swoje zachowanie. Ochłonąwszy niejednokrotnie żałujemy tego, co zrobiliśmy. Pół biedy, jeżeli możemy naprawić wyrządzone szkody. Najczęściej jest to nie do odkręcenia i ponosimy konsekwencje swoich działań. Jedna chwila braku kontroli może zrujnować całe nasze, skrzętnie budowane życie.
Każdy z nas posiada automatyczną „bazę danych” sposobów reagowania w każdej sytuacji. Zadaniem jej jest stałe stymulowanie naszych zachowań. Na co dzień staramy się świadomie reagować zgodnie z zebranymi doświadczeniami (stosunkami) i nie dopuścić do jej dominacji. W ten sposób kontrolujemy nasze życie nie pozwalając sobie na nieświadome zachowania. Pod wpływem działających na nas destrukcyjnych bodźców uniemożliwiających logiczne myślenie kontrola ta słabnie i reagujemy tak, jak nakazują nam wzorce zapisane w bazie. Zawartość bazy nie jest przypadkowa. Wypełniają ją stosunki z poprzedniego życia będącymi dzisiaj naszymi nastawieniami.